Barcelona znaczy jedzenie

Pierwsza rzecz o której myślę gdy wspominam naszą wyprawę? Plaża? Słońce? Piękno architektury? Nie!

Barcelona kojarzy mi się przede wszystkim ze wspaniałym hiszpańskim jedzeniem. Ogrom potraw, które mnie urzekły jest nieskończony.

Jedliśmy dosłownie wszystko i wszędzie. Niemalże każda napotkana knajpka oferuje coś smacznego. Zacznijmy jednak od słynnego targu La Boqueria. Jest opisywany w przewodnikach i zachwalany w internecie jako podróżnicze “must see” Barcelony. I w 100% to potwierdzamy. Kolorystyka świeżych owoców i warzyw cieszy oczy od samego wejścia, już od patrzenia poczuliśmy jacyś… Zdrowsi. Do tego dochodzi ogrom ryb i owoców morza, które można napotkać z każdej strony, suszone owoce, dziesiątki rodzajów oleju z oliwek, win, serów i tradycyjnych hiszpańskich wędlin. Staraliśmy się spróbować jak najwięcej się dało.

P1150812.JPG

P1150828

P1150829.JPG

Jeżeli chcecie poczuć się jak lokalni i spróbować dobrego hiszpańskiego piwa, warto a wręcz NALEŻY wybrać się do Bar Roure. Nie znajduje się on w samym centrum Barcelony, dlatego obsługa patrzy na turystów z lekkim zdziwieniem, co jednak wywarło na nas pozytywne wrażenie. O samej miejscówce dowiedzieliśmy się z bloga Wrocławskie Podróże Kulinarne  za co Autorowi serdecznie dziękujemy.

W Roure nie było rodzaju tapas, które by nas w choćby małym stopniu rozczarowało. Ja jednak mam swojego faworyta: krewetki w czosnku to dla mnie zdecydowane numer jeden. Niestety jedyne zdjęcie jedzenia jakie mamy wygląda następująco (co jest wspaniałym dowodem na to, że nam SMAKOWAŁO):

P1150784.JPG

P1150785.JPG

Cóż, jeśliby dodać do tego wszystkiego słynną Paellę, to post staje się kompletny. Wywodząca się z Walencji potrawa od pierwszego kęsa zawładnęła naszymi kubkami smakowymi do tego stopnia, że po powrocie kupiliśmy naczynie do przyrządzania jej w domu i jesteśmy w trakcie doskonalenia naszych kulinarnych umiejętności. Paella Marinera ma w składzie wszystko to, co najlepsze: ryż, szafran i owoce morza. Podobno najlepiej gotować ją na płonącym drewnie tak, żeby powstała socarrat — chrupiąca skórka na wierzchu potrawy.

P1150903

Barcelonę polecamy wszystkim miłośnikom wysokich temperatur, słońca i wspaniałej kuchni.

Leave a comment